Poomoc

Pajacyk, Wspieraj Dobro, Okruszek, Polskie Serce, Habitat, Pusta Miska, Wyklikaj Żywność - Kliknij i Pomóż

czwartek, 22 grudnia 2011

Nie

jakoś w tym roku nie lubię świąt.
Nie czuję jakoś tej atmosfery, zatłoczone markety i pociągi dają mi się we znaki, prezenty w tym roku wyjątkowo skromne, jako, że próbuję stanąć na własne nogi (wychodzi fatalnie), dom nie ogarnięty, wszytsko nie tak..
Gdybym mogła spędzać je tak, jakbym chciała, to nie ruszałabym się z Wrocławia. Nie robiłabym prezentów i ograniczyła potrawy wigilijne do jakichś 6. Ale nie żyję dla siebie, przyjeżdżam na te święta dla moich rodziców. Amen.
http://cytaty.eu/szczegoly/jesli-czegos-na-swiecie-8665.html

sobota, 17 grudnia 2011

multikulti

W poszukiwaniu materiałów do pracy magisterskiej znalazłam portal www.multikulti.org.pl  (polecam). I przy okazji fajny art (może go już kiedyś wrzucałam)
http://www.multikulti.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=142&Itemid=9&limit=1&limitstart=0


środa, 14 grudnia 2011

:*

:* kochanie

poniedziałek, 12 grudnia 2011

prasóweczka

1. http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,10782328,Teologia_queer__czyli_czy_geje_trafia_do_nieba__WIDEOSONDA_.html
takie tam
2. http://www.kominek.in/2011/12/tylko-odwazni-potrafia-uciekac/
fantastyczny tekst, jeden z niewielu u Kominka, z którym się zgadzam.
Po pierwsze wzruszający akapit o marzeniach o dużym mieście, zresztą Warszawa zafascynowała mnie lata temu i do tej pory nie odpuściła.

To, dla mnie, bardzo osobisty tekst. O tym, że trzeba umieć postawić granicę, gdzie zaczyna się "moje". Że czasem trzeba odejść, ale też dać odejść innym. Jakbym kiedyś była taka mądra, to nie przeciągałabym "skwaśniałych" związków, licząc, że się jeszcze ułoży, naprawi, tym razem się uda.

Powalczyć o marzenia. Niewielu rzeczy w życiu żałuję - w zasadzie jednej - że dałam się zdominować rodzicom i zamiast jechac na pół roku do Gruzji usłyszałam - skończ studia. I skończyłam, zaczęłam kolejne i kolejne... I chyba taka szansa już mi się nie trafi, a cena była niewielka - rok w plecy. Wiele razy słyszałam "na marzenia przyjdzie czas", otóż - nie przyjdzie, najlepszy czas jest tu i teraz. A w zasadzie był na studiach, pewnie teraz będzie tylko gorzej.

Uczę się stawiać na swoim. Wiem, że czasem rani to moich bliskich, ale uczę ich, że nie przeżyją za mnie życia.
Czasem trzeba żyć tylko dla siebie. Przestać uzależniać swoje decyzje od "żeby tylko kogoś nie zranić, żeby inni byli zadowoleni, tak będzie lepiej dla wszystkich"
Życie jest krótkie. Młodość jest krótka. Tylko jeden raz przeżyjemy dzisiejszy dzień, ten miesiąc, ten rok. Czy warto żyć dla kogoś, a nie dla siebie?
Jeśli chcemy być szczęśliwi, musimy mieć odwagę być od czasu do czasu być egoistami, sukinsynami i chamami. Mieć odwagę rzucić wszystko w cholerę i odejść. Mieć odwagę kochać najbardziej siebie samego.
3. http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,114757,10784844,Groniec__Prasowanie_i_spiewanie.html?as=1&startsz=x  
świetny wywiad

4. Niedawno powiedziałam, że praca ze 6zł/h to prostytucja. Tylko, że mam za małe cojones by wyśmiać kogoś, kto mi proponuje taką stawkę na rozmowie. Więc, może jednak mnie nie przyjmą. Zresztą - potrzebuję jakiejkolwiek pracy w tym miesiącu. Później coś wymyślę. Wiec, nie wiem, czy trzymać te kciuki, czy nie...

czwartek, 8 grudnia 2011

wtorek, 6 grudnia 2011

Hend mejd

http://mojekreacyjki.blogspot.com/2011/12/miao-byc-na-wiosne-jest-teraz.html
bardzo chciałabym to dostać, zatem linkuję :)

niedziela, 4 grudnia 2011

Kiedy jest się na dnie teatru słychać pukanie Hanuszkiewicza

Przemądry wywiad, z bardzo mąrdym człowiekiem.
Na dowód tego, kilka cytatów, niestety wiele nadal aktualnych, choc wywiad sprzed lat.
http://wyborcza.pl/1,75480,10757229,Hanuszkiewicz__Moja_nowa_Balladyna.html?as=1&startsz=x
Wszystkich naszych najwybitniejszych pisarzy i poetów oskarżaliśmy o zdradę narodu. Największy poeta baroku Andrzej Morsztyn, największy w oświeceniu Stanisław Trembecki, Mickiewicz, Słowacki, Garczyński, Krasiński, Norwid, Prus, Wyspiański, Żeromski, Gombrowicz, Mochnacki i Brzozowski. Nazywaliśmy ich złymi Polakami, ba, nawet agentami rosyjskimi, niektórzy umarli w infamii, bo mówili rzeczy gorzkie i bolesne.

Możemy oczywiście te fragmenty przytępiać, skracać czy pomijać. Możemy również całą scenę z Papieżem z "Kordiana" (w realizacji TV na całą Polskę!) wyrzucić ze spektaklu żeby, jak przeczytałem "nie urazić naszego Papieża" (...)
 A już pachnącym recenzenckim kwiatkiem doby ostatniej było wystąpienie młodego człowieka w Drugim Programie TV, który najpierw napadł na Słonimskiego i Mazowieckiego, a potem zaszczyciwszy moją osobę tak wspaniałym towarzystwem powiedział krótko, a celnie: "Hanuszkiewicz robiąc tak atrakcyjną >>Balladynę<< w Narodowym odwracał uwagę od budowy komunizmu w Polsce" (...)
Dwa podstawowe błędy piszących (...) leżą u podstaw ich myślenia o teatrze.(...) Pierwszy utożsamia patriotyzm z narodowym samochwalstwem i przypisaną mu starą patetyczną retoryką. Drugi błąd traktuje teatr jako patriotyczną agitkę, co wywodzi się z Moskwy, ściślej, z ZSRR z jego prop. agit.  (...)

Dwadzieścia lat temu, kiedy realizowałem "Antygonę" wbrew płaskiej tradycji, która nakazywała teatrom grać bohaterkę jako świętą, a Kreona jako politycznego przestępcę utożsamianego z Hitlerem i Stalinem - kiedy w zgodzie z Sofoklesem zrealizowałem tę "Antygonę" jako tragiczny konflikt dwóch równoprawnych racji, na dwóch różnych płaszczyznach: Kościoła i państwa - najwybitniejsza recenzentka tamtych czasów zarzuciła mi sprzyjanie... Gierkowi. (...)
Od swoich narodzin, od Greków, teatr stawia nam pytania, obojętnie: natury politycznej czy egzystencjalnej, i nigdy na nie nie odpowiada sam. Szanuje swojego widza i jemu zostawia odpowiedź. Konflikt tragiczny - co nie mieściło się w filozofii marksistowskiej - zakładał, że obie jego strony mają rację. I Antygona, i Kreon. Ona na płaszczyźnie wiary i religii - on na gruncie państwa. W socrealizmie, jak pamiętamy, tylko jedna strona miała rację. Druga z reguły była amerykańskim szpiegiem.

Teatr wielkich pisarzy - niepokoi.

Teatr małych - poucza.

Teatr wielkich - stawia problemy.

Teatr małych - rozwiązuje je.

Nad teatrem małych unosi się użytkowa publicystyka czy polityka.

Nad teatrem wielkich - latają anioły.
---
z ciekawości weszłam na portal niezależna.pl (po nieciekawej rozmowie z tatą, że agenci rozkradają naszpieknykraj, że nie-niepodległość, że żydzikomuniścimasonigazetawyborcza... słuchać hadko) no, a o Hanuszkiekiewiczu takie kwiatki:




Zastanawia mnie ciekawy fakt, że na wyborczej są komentarze "odszedł wspaniały człowiek", a na prawicowych portalach "agentagentagent", to jakaś paranoja (ojciec pewnie miałby jakąś błyskotliwą odpowiedz w stylu "no, bo agent, co pisać już nie można?!). I czy ktoś ma w ogóle pojęcie, o czym oni piszą?