Poomoc

Pajacyk, Wspieraj Dobro, Okruszek, Polskie Serce, Habitat, Pusta Miska, Wyklikaj Żywność - Kliknij i Pomóż

czwartek, 26 stycznia 2012

Uczę się do egzaminu, podśpiewując pod nosem
Moja kobieta wybucha śmiechem stąd nawiązuje się taki dialog
[ja] śmiejesz się ze mnie?!
[kobieta] jaaa? nie, skąd....

[ja] śmiejesz! uważasz, że nie umiem śpiewać! i nie mam zdolności plastycznych, w ogóle nic nie umiem! czemu Ty w ogóle ze mną jesteś?
[kobieta] lepiej wypadam.






środa, 25 stycznia 2012

aaaa

ACTA, SRACTA
SESJA KU*WA!!!!

(wiem, że wulgarne, ale tak czuję, kto mi zabroni?)

niedziela, 22 stycznia 2012

Lubię



Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie,
i wargi się wilgotnie rozchylą bezwiednie.

Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejacym uśmiechem.

I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.

Lubię to - i tę chwile lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.



----
- kochanie, lesbijki mają w ogóle pozycje klasyczną?
- jasne, że mają
- ciekawe jaką niby
- jak to jaką, Taką jak u ludzi.


Kocham Ją.

Myśl dnia

"Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem przecież Żydem.
Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.
Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem. Nie byłem przecież socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem.
Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było."

Martin Niemöller


Za moim varankiem :*

czwartek, 19 stycznia 2012

Kubuś

http://www.kominek.in/2012/01/zycie-szkola-studia-kredyty-dom-praca-rodzina-dzieci-smierc/


Bardzo lubię (ale nie mam już siły dziś pisać, za to czytam Sprężynę i słucham Andante Mozarta (przecież ja nie lubię Mozarta)).

środa, 18 stycznia 2012

Fkurf

Jakoś mi się zebrało na wspominki z całego semestru.

Parafrazując Piłsudskiego "studia fajne, ale ludzie kurwy". Podoba mi się ich (studiów) humanistyczny charakter, dużo fajnych tekstów do wciągnięcia, psychologia, logika, ujmujący wykładowca z peda (no dobra, to jest takie trochę fatalne zauroczenie, ale co ja poradzę, że on jest taaaaki inteligentny, oczytany i chyba tylko ja chwytam jego żarty.. eh).
A ludzie -w większości zbieranina półgłówków. Nieczytających, infantylnych, bez kultury.
No jak można przerwać wykładowcy w 2/3 ćwiczeń, by powiedzieć "to może zróbmy juz wpisy, co?". Żenua.
Jak można przy każdym zaliczeniu miauczeć "proooooszę pana, mniej pytań, więcej czasu, a może w ogóle pójdzie pan na kawę, a my sobie to gładko pościągamy.
Jak można przy każdym przedmiocie powtarzać "po co mi to". Po co ci te studia w takim razie?

Elito polskiej pedagogiki, wstyd mi za was.

Ściągania ciąg dalszy

Non scholae sed vitae discimus
Dziś po raz kolejny kolokwium i po raz kolejny popis ściągania (a, że mgr łagodny, to ściąganie bez żadnych skrupułów).
A po zajęciach oburzenie koleżanki -  kurcze, wszyscy ściągali, a musiał stanąć akurat koło mnie..
- O przepraszam, ja nie ściągałam
- Yyy? Czemu nie ściągałaś?
- Bo nigdy nie ściągam
- <wielkie oczyska zdziwienia>

Rzecz ma miejsce na pedagogice, większość sama będzie nauczycielami. Ja nie lubię być oszukiwana, wiec nie oszukuję.

No i zawsze jest szansa na stypendium. Oszukane, wyżebrane, ukradzione?
Wolę moje zdobyte trójki i czwórki, wolę sama przeczytać książkę niż skorzystać z opracowanego z gotowca. Jestem jakaś dziwna. Jak zawsze.

Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny, a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

poniedziałek, 16 stycznia 2012

piątek, 13 stycznia 2012

Ha sło

moja ukochana dziewczyna tworząc "silne hasło" połączyła moje imię i pewien dość obelżywy wyraz i kilka cyferek
całość prezentuje się nadzwyczaj silnie
weź tu zrozum kobiety

so tired

męczy mnie ta ciągła walka o byt. Zarówno mój codzienny czyli - jak znaleźć pieniądze na życie, przy zachowaniu minimalnego szacunku do siebie samej (w kwestii zarobków jak i rodzaju pracy), jak i byt społeczno-polityczny. Jestem wdzieczna liczbie moich zajęć, ponieważ nie mam czasu na czytanie gazet, o njiusach dowiaduję się z jakich przecieków facebookowych, blogowych i z luźnych rozmów. Ale nawet taka ilość mnie męczy. Ja tu chcę przeżyć w spokoju jakiś czas. Nie zastanawiać się nad stanem państwa, długiem publicznym i przepychankami polityków. Może tropem licznych znajomych miejsce bycia zmienić by pożyć w spokoju - dla siebie.
Bo mam już dość słuchania o refundacji leków, tuskuzdrajcy, o tym jak jest źle i niedobrze i będzie jeszcze gorzej. Może lepiej klepać holenderską biedę (z perspektywą na polepszenie) niż polską z bonusem narzekania i powszechnego upadku.
Mam nadzieję, że gdzieś tam -  w innym czasie lub przestrzeni, jest jeszcze piękny beztroski świat.

niedziela, 8 stycznia 2012

Praca!

Jak już varan napisała tu, moim nowym hobby jest rozsyłanie cefałek.
Spotyka się przy tym z miażdżąca niekompetencją pracodawców.


Typowe ogłoszenie:
Jedna z wiodących firm kosmetycznych zatrudni konsultantki. Atrakcyjne wynagrodzenie
Praca dla osób, które nie mają pomysłu jak wykorzystać wolny czas. Oferujemy pracę, którą można wykonać w dowolnym wymiarze czasowym. Pozwala ona nabyć duże doświadczenie w marketingu, poznać wiele osób a także uniezależnić się finansowo. Proszę o kontakt osoby, które NIE chcą pracować tak jak 90% społeczeństwa (etat).
Szukasz pracy jako doradca? Przedstawiciel? Kierownik? A może młodszy/starszy manager? Specjalista ds... Nieważne jak nazwiesz stanowisko i nie ważne co robisz teraz. Jesteś przede wszystkim człowiekiem. Masz umiejętności, doświadczenie (lub jego brak). Masz też możliwości i potencjał. My wiemy jak to wykorzystać i jak sprawić abyś zarabiał pieniądze. Spiesz się. Jest przełom roku, a My mamy tylko kilka miejsc... 
CHCESZ ZARABIAĆ 10 000 ZŁ?Masz wysokie ambicje i interesują Cię zarobki większe niż średnia krajowa? Wykorzystaj tą szansę i prześlij nam swoje CV przez formularz Gumtree. 
Przedszkole zatrudni opiekunki z doświadczeniem. 
Super. Brak stanowisk, brak stawek, brak nazw firm, często brak określenia - etat? zlecenie?
Czuję się lekceważona takimi ogłoszeniami. Może w tym szaleństwie jest metoda - nie napiszemy, że firma 5 km za miastem, nie napiszemy, że 6 zł/h, nie napiszemy, że przedstawiciel handlowy chu  słabej firmy, nie napiszemy, że praca polega na spamowaniu na forach... może jakiś głupi się zgłosi i głupi będzie mu odrzucić ofertę, skoro już przeszedł skomplikowaną rekrutację i dostał wymarzoną pracę


3 stopnie olewania:
1. nie odpisujemy na złożone CV, niech się łudzi
2. odpiszemy na CV, zaprosimy na rozmowę, ale w dzień rozmowy odwołamy
3. zaprosimy na rozmowę, po rozmowie powiemy - oddzwonimy, Hehehe, niech się łudzi. Albo chwilę po rozmowie usłyszysz, że i tak już obsadzone, ale ktoś chciał z Tobą porozmawiać, Na drugim końcu miasta,


A tu ściąga dla pracodawców, co powinno zawierać prawidłowe ogłoszenie:
http://www.ekonomicznie.pl/strefa.php?strefa=studenta&art=179


Oraz ściąga dla pracowników - co zawierają sformułowania w ogłoszeniach:
http://www.w-spodnicy.pl/Tekst/Babskie-sprawy/531745,1,Jak-interpretowac-ogloszenia-w-sprawie-pracy-poradnik-z-przymruzeniem-oka.html
Chyba staję się sfrustrowaną starą babą.

sobota, 7 stycznia 2012

Przeegzaminacyjne przemyślenia


- Hock, R.R. (red.) 40 prac badawczych, które zmieniły oblicze psychologii. Gdańsk: GWP 2005. Dostajesz to, czego oczekujesz. Rosenthal, R., Jacobson, L. (1966)

Zastanawiam się, czy to nie jest pułapka poprawności politycznej - wyniki nie pasują do oczekiwań, więc zmieńmy test... (wyszłam właśnie na straszną rasistkę)

piątek, 6 stycznia 2012

Kulinaria

wszystkie moje i ukochanej kulinaria znajdują się teraz pod tym adresem
http://maleglody.blogspot.com/

smacznego :)

(tak, udaje nam się pisać wspólnego bloga i nawet obywa się bez większych konfliktów - całe szczęście, że temat neutralny)

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Anty bio

Pan dr nauk medycznych był niezmiernie zdziwiony i zbulwersowany, gdy powiedziam, że nie chcę antybiotyku. Chyba, że zrobi posiew. Z bulem i bez nadzieji zaczął cmokać i powiedział, że tego, że on to nie, że laryngolog. Za ciosem wycyganiłam jeszcze skierowanie do alergologa (prawie zabiła mnie ostatnio poduszka z pierza).
Najbliższe 2 tygodnie upłyną pod znakiem specjalistów, może pomoże.
A tymczasem choruję w spokoju szykuję się do pracy.
Khe khe khe