potrawa niemal tak niebezpieczna jak ryba fungi i tak pracochłonna jak robótki ręczne.
Panie i panowie! Jaja faszerowane w skorupkach (inspiracja stąd)
Potrzeba jaj, wedle uważania.
Jaja (jak to się nowi w moim domu "dżadża") gotujemy długo i namiętnie na twardo, tak z 8 minut od zagotowania.
Następnie rzecz straszna, nożem w ząbkami, zdecydowanym ruchem przepoławiamy jaja (wraz ze skorupą).
Następnie delikatnie wydłubujemy wnętrze, zostawiając zewnętrze nietknięte (trudne i skomplikowane)
Później rozciapujemy farsz widelcem, dodając szczypiorku dla smaku i majonezu dla konsystencji. Można jeszcze cebulkę i prażony słonecznik.Abo potarkowany ostry ser
Po zrobieniu farszu wpychamy go z powrotem do skorupek (znów robota wymagająca cierpliwości i dokładności), to co nie jest skorupą panierujemy z bułce tartej i podsmażamy na patelni.
Podajemy od razu.
Ufff! Dobre i efekciarskie.
Acz można zabić gości skorupką.
ogólnie strasznie drastyczna ta notka brrrr
Panie i panowie! Jaja faszerowane w skorupkach (inspiracja stąd)
Potrzeba jaj, wedle uważania.
Jaja (jak to się nowi w moim domu "dżadża") gotujemy długo i namiętnie na twardo, tak z 8 minut od zagotowania.
Następnie rzecz straszna, nożem w ząbkami, zdecydowanym ruchem przepoławiamy jaja (wraz ze skorupą).
Następnie delikatnie wydłubujemy wnętrze, zostawiając zewnętrze nietknięte (trudne i skomplikowane)
Później rozciapujemy farsz widelcem, dodając szczypiorku dla smaku i majonezu dla konsystencji. Można jeszcze cebulkę i prażony słonecznik.Abo potarkowany ostry ser
Po zrobieniu farszu wpychamy go z powrotem do skorupek (znów robota wymagająca cierpliwości i dokładności), to co nie jest skorupą panierujemy z bułce tartej i podsmażamy na patelni.
Podajemy od razu.
Ufff! Dobre i efekciarskie.
Acz można zabić gości skorupką.
ogólnie strasznie drastyczna ta notka brrrr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz