taki niesmak, jak zgaga... ciężka sztuka wyboru, czyli jak zrobić tak, żeby było dobrze.
A teraz siedzę w domu, słucham jak rodzicie z Ciotką Zosią rozmawiaja o historii rodziny.
I tak mi się moralnie odbija, mogłam go to może jakoś delikatniej załatwić.
Wrócę niedługo, obiecuję.
Przepraszam.
EDIT
A w ogóle dziś kolejna rocznica, 17 września, babcine urodziny i historia też. W sumie to stąd te odwiedziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz