Poomoc

Pajacyk, Wspieraj Dobro, Okruszek, Polskie Serce, Habitat, Pusta Miska, Wyklikaj Żywność - Kliknij i Pomóż

środa, 1 września 2010

Bieda, panie czyli o pomocy socjalnej

Kilka dni temu do mojego ojca przyszedł sołtys mojej wsi ( i przy okazji znajomy) i dał mu sześć puszek makaronu z miesem, z napisem "Pomoc WE", mówiąc, ze to pomoc dla powodzian. Moj szanowny ojciec wyraził zdumienie, jako że powódz nas nigdy nie dotknęła, nie ma prawa dotkąć, bo mieszkamy na gorce, co wiecej, nie dotknie nikogo z naszej wsi, ponieważ nikt nie mieszka w bezpoiśrenim sąsiedzitwie strumyka, który i tak nie wylewa. Sołtys odrzekł, ze "przyjechało do niego, zrzuculi mu na podwórko i musi cos w tym zrobić".
Tak oto działa pomoc dla powodzian. Niestety nie trafia do tych, którzy jej potrzebują, za to trafi do kuchni pewnej studentki. Zastanawia mnie, ile jeszcze pomocy nie trafia tam gdzie powinno.
Przypomniało mi się to wczoraj, we Wrocławiu, gdy jechałam tramwajem z kilkoma "panami żulami" którzy zmonopolizowali zapach w wagonie i z ich rozmowy wychwyciłam, ze właśnie wracali z miejsca, gdzie rozdają darmowe jedzenie i "wziełem 2 zupy w woreczku".
"Nie ma darmowych obiadów" powtarza matka-ekonomista. Nie istnieje nic darmowego, ani edukacja, ani opieka zdrowotna, ani obiady. Za wszytko ktoś musi zapłacić i cóż, "kto za to pan płaci, pani płaci...". Odkąd pamiętam zawsze bulwersował mnie "socjal". Opieka przeważnie nie trafia do tych co powinna, często "nie opłaca się pracowac" bo można świetnie żyć na zasiłku, a dzieci chodza głodne. Bo dlaczego mam płacić na coś, z czego skorzyta ktoś inny. A jak brakuje pieniedzy w budżecie to przecież mozna podnieść podatki, VAT... (nie chce mi się więcej pisać)

Zawsze z nieba spadnie odpowiedni link
http://www.joemonster.org/link/pokaz/19214/Jak_dziala_pomoc_spoleczna_w_Polsce
---------------------------------------------------------------------------------------------------
A tak z innej beczki - na Pogórzu juz jesień. Czuć ja w powietrzu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz