Poomoc

Pajacyk, Wspieraj Dobro, Okruszek, Polskie Serce, Habitat, Pusta Miska, Wyklikaj Żywność - Kliknij i Pomóż

piątek, 29 października 2010

Kluski ślunskie [przepis] i o domu rozważania

Dziś będzie obiadowo.
Najpierw najprostsze na świecie kluski śląski, oto przepis dla potomnych

Ziemniaków ugotowanych i ugniecionych miska, 
z której wyjmujemy 1/4 tychże, i w to miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną, 
na wierzch wyjęta reszta ziemniaków i jajek tak z 1-3 (zależy ile ziemniaków), 
doprawić solą, ale niewiele.
Ugnieść
Zrobić kluchy, gotować 2-3 min od wypłynięcia, po czym wyjąć i jeść.
Podawać z czymś pasującym (jak dla mnie pasuje sos z mięskiem i kapusta kiszoną, ale w okazji piątku jest sos pieczarkowy).

Teraz przemyślenia.
Najpierw rodzinne.
Wróciłam wczoraj do domu, stąd ten obiad. Umówiliśmy się z tatą (ja i rodzeństwo), na wylocie z miasta. Jak go zobaczyliśmy, siostra pociąga mnie za rękaw i mówi "ja się zaraz rozpłaczę", tata jak nas zobaczył to tez mu się łzy w oczach zaszkliły, mama w domu to samo. A w domku: ciasto, winko, obiadek (niekoniecznie w tej kolejności). Zawsze się śmiałam z syndromu "opuszczonego gniazda". Ale wystarczy pomyśleć: masz dziecko, kochasz je, wychowujesz, a później musisz wypościć na wolność i wiesz że nie będzie wracać często. To trudne.
Podziwiam moich rodziców, ze wychowywali nas "dla świata" a nie dla siebie. Choć i tak jestem strasznie rodzinna i nie umiem żyć bez powrotów do domu.
Tak trochę nieskładnie, bo pisane z doskoku... ale, no w końcu jest notka :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz