Poomoc

Pajacyk, Wspieraj Dobro, Okruszek, Polskie Serce, Habitat, Pusta Miska, Wyklikaj Żywność - Kliknij i Pomóż

sobota, 14 sierpnia 2010

I stał się cud

nawet wiele cudów.
Ale po kolei, to i tak skomplikowana historia i nikt nie zrozumie.
Osoby dramatu:
Kotka Melanż (z powody wzoru sierści)
Kotka Ruda
Kociątko biało rude (I)
Kociątko bardziej rude (II)
Kociątko całkiem czarne, całkiem nowe (III)

Retrospekcja
Ruda wróciła cała pokiereszowana i olała kociaki, trzeba je karmić ręcznie.
Akt 1
Ruda kotka leży na kocu i liże rany
Melanż niespodziewanie dla wszystkch przynosi Rudej małego, czarnego, ok. dwutygodniowego kociaka.
Ruda o dziwo, przyjmuje kociaka i zaczyna go karmić. Dwie kotki przytulone leżą na kocu, Melanż wylizuje biedną poranioną Rudą. Przynosimy im rude kociaki, kociak (II), cwaniak straszny, od razu szuka cycka, ale u Melanż, pozniej jeszcze czarny, kot (I) łazi naokoło, piszczy, nie chce isc do zadnej kotki. Melanż wylizuje rude kocię, jak odeszło to przynosi je za kark.
Akt 2
Kociaki ssą teraz Rudą, kot (I) nadal ucieka, Melanż przynosi go za kark i cud! zaczyna on ssać, Rudą, która strasznie warczy, ale nie na niego, tylko strasznie ją boli, a on jej wbija pazury. Oddycham z ulgą, chyba nie zrobi im krzywdy.
Akt 3z
Koty leża teraz w pudełku, Kotki są najedzone, Melanż siedzi obok, Przy Rudej szczesliwe kocięta. Oby tak dalej.

1 komentarz: