strunami gitary. To jedyny ból jaki lubię. Teraz choć nie pocięte to i tak bolą po wczorajszym gitarowaniu.
Było... pięknie i wzruszająco - w imprezie udział wzieły 3 pary 50+ i ja, córka jednej z nich, było dużo gadania, śpiewania i gitary. I jak przy jednej z piosenek moi rodzice wzięli się za ręce to prawie mi łzy pociekły z oczek.
Chciałabym te piosenki ocalić od zapomnienia. Dziś jedna z nich, która zawsze niesamowicie mnie wzrusza.
DOM W GÓRACH
Jesiennych głogów czerwień a C
Złotawą młodość brzozy d C e (E)
Wiatr z głowy czapkę zerwie a C
Podstawy tu położy d C e (E)
Ref. I zbudujemy dom d G
Bez strychu i bez piwnic C a
Zapłonie lampą krąg d G
Zapachem lasów, grzybów C a
Nie trzeba stawiać ścian d C
Nie musisz okien szklić d C
Więc zbudujemy dom d C
Bo taki dom musi być E a
I niebu się pokłonisz
I wyżej wciąż bez słowa
Na wyciągnięcie dłoni
Będziemy dom budować
Ref. I zbudujemy dom
Na wszystkie świata strony
Zapłonie lampą krąg
Wędrowcom dniem znużonym
Nie trzeba ................
Ciesze się, ze mam taką rodzinę i znajomych, że moge z nimi przy piwie pośpiewać stare zapomniane utwory, że czuje taki spokój.Ciesze się, ze mam taką rodzinę i znajomych, że moge z nimi przy piwie pośpiewać stare zapomniane utwory, że czuje taki spokój.
http://www.carmen.yoyo.pl/bio.htm |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz